przez Dżoana123 » Pn kwi 25, 2016 9:10 am
Rozumiem, że wiele osob nie widzi już innego wyjścia i bierze kredyt na kredyt, ale ja jednak staram się unikac jak ognia kolejnych pozyczek. Nie wiem, może to moje prywatne zdanie, ale jak mysle o pożyczaniu kolejnych pieniedzy, to jakos sciska mnie w dolku. Z mezem wymyslilismy, ze będziemy możliwie dużo oszczedzac, dorabiać i z tego jakos spłacać nasze zobowiazania. Nie powiem, mamy ich sporo i są dużym obciążeniem dla naszego budżetu, ale dzięki dobrej organizacji (na pewno lepszej niż kiedy zaciagalismy te wszystkie kredyty) i samodyscyplinie jakos to u nas działa. Boje się, co będzie, jak któres z nas zachoruje albo będzie trzeba sfinansować jakiś większy wydatek, ale staram się oddalać od siebie takie czarne myśli. Z wyteskieniem wyczekuje dnia, kiedy (https://erif.pl/) biuro informacji gospodarczej wreszcie usunie informacje o naszych długach, bo jest mi z ich powodu zwyczajnie wstyd. Wszystkim w podobnej sytuacji życzę wytrwałości i tego, aby starali się dojrzeć to światełko w tunelu